zieleń

Wróciłem z Australii gdzie była jesień a zieleń miała mleczno-szary odcień. I w drodze z lotniska szok. Zieleń jest jaskrawa. Mam wrażenie, że ktoś mi w mózgu jak w telewizorze przeregulował nasycenie. Minął już tydzień a te wrażenie mnie nie opuszcza.  Kolory są przepiękne. Mogę się gapić na trawę lub drzewa godzinami. Mam nadzieję, że upały przyjdą jak najpóźniej w te lato i nie zgaszą mi tego widowiska. 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

jestem złodziejem

miesiąc

lęk