przełom

Mam nowy dach na chałupie. To przełomowy moment. Gołym okiem wreszcie widać, że na posesji jest nowy gospodarz i że remontuje. Do końca jeszcze pewnie ze dwa lata, ale wszyscy wiedzą, że się robi. No i to był największy pojedynczy koszt tej całej operacji. Zapłacony z oszczędności, które powoli się kończą. Teraz nawet jak się skończą to zawsze będę mógł sam dużo zrobić. 


 


  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

jestem złodziejem

miesiąc

lęk