Adam
Najbliższym moim sąsiadem jest Adam. Syn Pieti i Basi. Mieszka z rodzicami, ale z nimi nie gada. Ma osobny pokój, ale do reszty domu nie wchodzi. Jego domem jest warsztat, gdzie naprawia całej wiosce i okolicom różne złomy. Nigdy się nigdzie nie kształcił zawodowo a jest w stanie rozłożyć i złożyć kombajn. Przerabia stare maszyny rolnicze. Kupuje na złomie kilka i składa. Na słuch rozpoznaje zbliżające się awarie. Dzięki temu jest wziętym kombajnistą bo ma mało przestojów. Ma dwa stare Bizony i podnajmuje jednego kierowcę (niejaki Dudek, lubi wypić). Ma bardzo mało placu i w czasie akcji żniwnej kombajny stoją u mnie. Dzięki temu mam wesoło. Klienci (sąsiedzi) przychodzą z rana i przekonują, że to właśnie dziś musi kosić u nich. Śmieje się do mnie, że po tylu latach zna ich wszystkie argumenty i oszustwa. I tak jest lepiej bo zleceń coraz mniej. Kiedyś wyciągali go z łóżka o 5 rano albo bili się przy nim. A rolników coraz mniej. Wszyscy starzy. Gospodarstwa wielkoobszarowe skupują co roku ich małe poletka. A ci mają wielkie nowoczesne kombajny. Adam wie, że to już ostatnie lata. Kupił w zeszłym roku lawetę. Na koniec ciekawostka. Adam ma 37 lat i nigdy nie zapłacił ani złotówki ZUS czy PIT.
Komentarze
Prześlij komentarz