Po co ci działka
Po co ja kupiłem siedlisko na wsi? Dobre pytanie i znam odpowiedź. Niestety jest długa. Wszystko zaczęło się parę lat temu. Przy kolejnej corocznej procedurze wymyślania gdzie jedziemy na wakacje zdałem sobie ostatecznie sprawę z zachodzącej we mnie zmianie. Już nie mam ochoty jeździć w nowe miejsca. Wolę jeździć tam, gdzie mi jest dobrze. Tam, gdzie się czuję na miejscu. Trzeba więc sobie takie miejsce znaleźć.
To niestety dopiero początek a nie koniec historii. Przez moment myślałem o Pojezierzu Suwalskim, ale ostatecznie zdecydowałem się na góry. Lubię górskie wyprawy. Na jednej z nich trafiłem w najbardziej niedoceniane i najdłuższe pasmo w Polsce: Beskid Niski. Zakochałem się od razu. Pusto. Brak turystów, brak schronisk. Bardzo niskie zaludnienie. Jest to efekt słabej nazwy (ja? w Niski, jedźmy Grażyna do Zakopca!) i akcji Wisła. To teren zamieszkały przez wieki przez Łemków (górale ruscy, tacy jak zakopiańscy tylko że prawosławni). Po wojnie ich siedliska zostały zniszczone a oni rozwiezieni po Polsce. Ta bogata kultura zniknęła. Łemkowie mieszkali w zwartych dużych wioskach wzdłuż strumyków. Po spaleniu chałup nie zostało nic. Polacy nie chcieli się tam osiedlać. Do dziś przedwojenne gminy Łemkowskie mają ułamek dawnej ludności.
No więc padło na Beskid Niski. Postanowiłem, że kupię sobie kawałek
ziemi z widokiem na góry a kiedyś się pobuduje. Po kilku wstępnych objazdach zawęziłem pole
poszukiwań. Gmina Uście Gorlickie, wioska Nowica i parę okolicznych dolin. Przez dwa lata byłem tam w sumie kilkanaście
razy. Poznałem ludzi, historie. Zawarłem przyjaźnie. Przestałem używać
nawigacji. Nadal kocham to miejsce (patrz zdjęcie), ale poszukiwania działki
skończyły się frustracją. Im bardziej jej szukałem tym bardziej jej nie było. Wszystko znikało a ceny rosły. Z
rozrzewnieniem wspominałem te oferty, które odrzuciłem na początku. I zacząłem kombinować
czy to jest jedyne miejsce i co mnie tu tak zauroczyło. I okazało się, że nie są
to wcale góry tylko swojego rodzaju odludność i lokalność. Podrapałem się w głowę
i postanowiłem poszukać tego gdzieś
bliżej. No i padło na Podlasie. Za pierwszym objazdem obejrzałem 10 działek. Za
drugim kupiłem mój domek w Dasze.
chata łemkowska w Beskidzie Niskim |
Komentarze
Prześlij komentarz