korona i PIS

Ludzie są już bardzo zmęczeni pandemią. Zaczynają się buntować narażając własne życie. Wyjazdy na narty i nielegalne imprezki świadczą według mnie nie o głupocie tylko o poziomie desperacji. To nie idioci tylko frustraci nie noszą maseczek. Cały paradoks polega na tym, że ich bunt w niczym wirusowi nie przeszkodzi. A nawet pomoże.   

Z drugiej strony dość łatwo przyzwyczailiśmy się do PIS. Systematyczne niszczenie naszego Państwa nie budzi już takich emocji. Już nie chodzimy na demonstracje. Już nie złorzeczymy. Pośmiejemy się czasem z memów i tyle. A przecież nasze wkurwienie mogłoby być skuteczne. Nie takie rządy upadały pod wpływem buntów społecznych. Ale nie. My się przyzwyczailiśmy. 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

jestem złodziejem

miesiąc

lęk