książka

Ostatnio mało czytam. To błąd. Pochodna ogólnego rozleniwienia. Zdarza mi się porzucić dobrą książkę w połowie bo mi się dalej nie chce.  Jak ludzie ostatecznie przestaną czytać to będzie granica epoki. 

Przydarzyła mi się ciekawa historia.  Byłem o znajomych w Hiszpanii. Wywoziliśmy śmieci do pojemników. Znalazłem tam kupkę książek angielskojęzycznych, które ktoś położył na murku bo wstydził się wyrzucić.  Było ich raptem kilka i wszystkie przejrzałem. Jedna mnie zaciekawiła i sobie ją zabrałem. Zacząłem czytać na miejscu. Potem w samolocie. Właśnie skończyłem. Polecam wszystkim. Nie będę wam opowiadał bo jest króciutka i sami możecie sprawdzić. Język angielski jest trochę archaiczny, ale jest polskie tłumaczenie.

Barnard Shaw:

"Przygody czarnej dziewczyny w poszukiwaniu Boga"

"The Adventures of the Black Girl in Her Search for God" 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

jestem złodziejem

miesiąc

lęk