na Zachodzie bez zmian
Byliśmy z żoną u znajomych w domu w Katalonii. Trzy dni podróży samochodem przez Niemcy i Francję. Trzy dni na miejscu w Hiszpanii i trzy dni powrotu. Każdy nocleg w drodze w innej małej miejscowości. Spacer po rynku, kolacja w knajpie. Przejazd przez całe miasteczko. Zdecydowanie muszę stwierdzić, że rozsiewane pogłoski o upadku Europy są przesadzone. W knajpach pełno. Wszystko zadbane. Nowe inwestycje. Autostrady remontowane i rozbudowywane. Korki. Odwiedziliśmy też parę miejsc, które znamy od wielu lat. Palavas we Francji gdzie jeździłem służbowo, czy Pals w Hiszpanii gdzie jest dom znajomych. O ile jeszcze 5 lat temu to i ówdzie było tam trochę zaniedbanych kamieniczek, posesji czy skwerków to teraz wszystko porobione jak w jakiś Niemczech. To gdzie jest ten upadek, gdzie te hordy migrantów czy bieda.