jak się pracuje
Pracuję już kilka dni. Czas na głębsze wrażenia. Wszyscy mnie ostrzegali, że rozpoczynanie nowej pracy jest stresujące. Nie powiem że nie, ale czułem ten stres tylko na samym początku. Teraz już wchodzę jak do siebie do domu. Parking, ochrona, badge, winda, biurko, kawka, poczta. Rutyna. Żeby nie było tak pięknie to jest coś co mnie zaskoczyło. Przyzwyczaiłem się do lenistwa. Po paru godzinach aktywności mam już ochotę na drzemkę. A oni tam siedzą w biurze do fajrantu. Taka dziwna kultura. Na razie się podporządkowuje, ale to długo nie potrwa. W sumie jestem tam najstarszy i mogę wprowadzić zmiany.