prezydent
Duda odchodzi. Jeszcze zatęsknimy. Ja gościa lubię. To jest prawdziwy jajcarz. Miniasty bardziej niż niejeden aktor kabaretowy. Retoryka warsztatowo nienaganna. Na prawdę mistrz. A że brak kręgosłupa moralnego. No cóż. Pretensję proszę zgłaszać do tych co go wybrali. Pewnie nie odstaje od średniej. A że intelektualnie może nie najwyższych lotów. To także nie jego wina. Taki się urodził. Genetyka. Poczekajcie na tego Nawrockiego. Śmiechu nie będzie. Tylko płacz i zgrzytanie zębów. Dudzie długo zajęło nabranie wewnętrznego przekonania o własnym geniuszu. Nawrocki już je ma. Myślę, że nawet Kaczyński się go trochę boi. Tylko ktoś tak zdemoralizowany jak Kaczor mógł spłodzić tego potwora. Ale władza nie śmierdzi.