Wielkanoc
Im jestem starszy tym bardziej doceniam znaczenie różnego rodzaju Świąt i rodzinnych rytuałów. Jak byłem młody to mnie to raczej irytowało. Może to nie jest tak, że to uwielbiam. W trakcie jest to raczej męczące. Szczególnie ciągłe jedzenie. Ale rozumiem, że te nasiadówki, kurtuazyjne rozmowy a nawet drobne spięcia dają impuls do budowania rodziny, kreują więź i dają poczucie bezpieczeństwa.