Chełmoński
Byłem na wystawie Chełmońskiego w Muzeum Narodowym. Nie trzeba zachęcać bo ludzie walą. Stałem w kolejce. Nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego mnie tematyka polskiej wsi fascynuje. Niektóre dzieła na prawdę są genialne. Myślę, że w obecnych czasach przydałby się nam taki drugi Chełmoński. Ktoś kto udokumentuje odchodzącą właśnie na śmietnik historii malowniczość polskiej wsi gierkowskiej, która w latach siedemdziesiątych zajęła miejsce tej z obrazów mistrza. Zamiast konika Ursusik. Zamiast walonek gumiaki. Zamiast słomy na dachach azbest. Ale ten sam kult ziemi, spojenie z przyrodą i prymitywizm. Za parę lat nie będzie już żadnych chłopów. Zostaną tylko przedsiębiorcy rolni.