korporacje
Wojna w Ukrainie ostatecznie udowodniła, że korporacje są elementem ogólnoświatowej polityki. Wycofywanie się z rynku rosyjskiego było aktem politycznym mimo, że odbywało się także pod presją konsumentów. Dlatego nieuchronny jest konflikt korporacji z politykami. Jedni bardziej kochają kasiorkę a drudzy władzę, ale na pewnym poziomie abstrakcji to jedno i to samo. To, że Putin kradnie a Kaczor nie, nie ma wpływu na stopień zaawansowania ich dyktatorstwa. Wolałbym, żeby Kaczor kradł, ale nie kontrolował systemu sprawiedliwości. To samo prezesi firm. Nawet jak nie kochają władzy to ją mają. Czasami tak jak w Facebooku nie wiedzą jak jej użyć i się jej boją, ale realnie ją dzierżą. Tak więc kiedyś dojdzie do konfrontacji jednych z drugimi i poleje się krew.